Samotność
Wszytkim skrzywdzonym przez kobiety...
Marcin K.
Samotność…
Siedzę, sam, w pokoju
Myślą w przyszłość wybiegam,
Cóż mnie teraz czeka…
Czy przez całe życie tęsknota.,
Radość…miłość…pewna
istota…
Która życie moje uczyni lepszym,
Zmieni to co uważałem
niezmiennym…
Co mi
zostało…wiara…nadzieja…
Chciałbym by to była prawda,
Chciałbym by sił mi zostało
Chciałbym mieć nadzieję, którą mi
zabrano…
Boże, powiedz mi, czemu to jest takie
trudne…
Czemu ten świat skazuje nas na
cierpienie…
Mógłbyś spełnić choć to me jedno
marzenie…
Jestem pełen zwątpienia…
Czy to jeszcze ma sens…
Czy, istnienie jest sensem
zbawienia…
Ile jeszcze muszę czekać…
Na
szczęście…nadzieję…wiarę…
zbawienie…
Z każdą chwilą czuję, że to wszystko traci
sens…
Samotnym przez życie iść muszę,
słysząc…
Będzie dobrze, będzie inna,
następna…
I tak kolejna…i kolejna…
A życie ucieka, ja w nim na kawałek
szczęścia czekam…
i tak trwać...w nadziei...nadziei na lepsze jutro...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.