Samotność
Mija rok kolejny w życiu mym marnym,
Do drzwi wciąż puka samotność i te same
karty...
Moje serce wciąż puste, chłodem
przepełnione,
Nikt go nie chce okryć swym ciepłym
talonem...
Boże Narodzenie się zbliża, dzień miłości,
pokoju,
Jezus schodzi z nieba, by odpocząć w
postoju...
Dzielimy się opłatkiem, składamy
życzenia,
W modlitwie siadamy do stołu i świeżego
jedzenia...
Pod choinką prezenty, małe i te większe,
By dzieci wierzyły, że w święta jest
pięknie...
Wybija północ, wszyscy spać już idą,
Tylko jedna dusza chodzi zabłąkana...
Siedzę w swym pokoju na parapecie, przy
oknie,
Po policzku różowym łza spływa
samotnie...
Serce me bije w rytm piosenki smutnej,
Mą duszę spowiła mgła "Matki
Pokutnej"...
Już nie mam siły, ciągle coś mnie boli,
Me myśli są nieczyste, a serca nikt nie
tuli...
Święta są piękne, lecz nie zawsze przepełniają nasze serca ciepłem, pokojem i miłością... Dlaczego...?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.