SAMOTNOŚĆ
Karol
Wciąż jesteś sama z płaczem bez łez
gdzie miłości postać zanika
co gestem spojrzenia, mową milczenia
diablica przez ciebie przenika
Twa biel zszarzała niszczy uczucia
lica porowate, zmarszczkami pokryły
uśmiech
nijak twej radości w oczach się doszukać
gdy z ust słowa opadają jak liście
Wciąż jesteś sama z uśmiechem przez
złość
swą cnotę trzymasz dla siebie w ukryciu
piękność twa blaskiem słońca za dnia
oślepia w umysłach, bezgraniczną
wrażliwość
Wciąż jesteś sama myślą zbłądzoną
w uczuciach bezsilność wygrywa ze
szczęściem
każde słowa wyryte ciszą i mową
błądząc, szukają się wzajemnie
Duszą bez granic
nie znajdując pocieszenia
w śród ludzi w obłokach pamięcią
ku szcęściu, którego w tobie nie ma
jesteś ziarnkiem piasku na pustyni
gdzie promyk słońca nie sięga
Komentarze (3)
Hmmm... refleksyjny. Cieplutko pozdrawiam
dobry - podoba się
pozdrawiam :-)
Świerny wiersz.. Wspaniały pomysł i jego realizacja.
Pozdrawiam ;)