Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Samotność.

Spotykaliśmy się rzadko...
wiem, moja wina...
Moja miłość rosła w sile - Twoja malała...
Ile?
Ile czasu musiało minąć, żebyś zrozumiał, że nie było sensu..?
Jeszcze dzieci w nas siedzą, a my w nich...
Nie było chwili bez uśmiechu, śmiechu, dzikowania.
Dla mnie to było wspaniałe - dla Ciebie zbrzydniałe...
Miałeś dość i śmiechów, i chichów...
Naszych radości z byle czego...
Stałeś się kimś obcym dla mnie,
oziębły, chamski, bezczelny..
te trzy Twoje cechy doprowadziły do szału me pociechy.
Miałam dość!
Koniec z tym.
Chciałam przestać...
nie umiałam.
Tak się samotności bałam...

autor

maraa

Dodano: 2008-02-22 09:22:43
Ten wiersz przeczytano 493 razy
Oddanych głosów: 2
Rodzaj Monolog Klimat Smutny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (1)

sloncenumber1 sloncenumber1

chyba kazdy boi sie samotnosci.. ale czasami samotnosc
jest najlepszym lekarstwem na zlamane serce. lepiej
zyc samemu niz wciaz czuc ze ta osoba nas nie chce
slyszec jak sie nas obraza byc zniewazanym.. +

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »