Samotność
Moje okulary otworzyły oczy
nie widzą mnie różowo
szczotka wzdrygnęła się na myśl
że znowu splątałem włosy
kubek tylko udaje że
lubi moją codzienną kawę
do tego drażni go dotyk
spieczonych i spękanych ust
buty są ze mną związane
mocnymi sznurowadłami
ale najchętniej poszły by
w swoją stronę
zegar ma do mnie pretensje
że marnuję jego czas
a lustro nie chce już
na mnie patrzeć
dobrze że choć ty
jesteś ze mną
Komentarze (8)
Uwazam wiersz za bardzo udany. + + +
Pisz wiecej i dwiedzaj nas.
Pozdrawiam serdecznie. :)
Podoba mi się!
Pozdrawiam serdecznie :)
Świetny wiersz,
wersami wprost dotykasz istoty samotności,
pozdrawiam serdecznie:)
Dla mnie rewelka, a puenta prawdziwa, aż do bólu.
Pozdrawiam serdecznie :)
Samotność jak kocha, to na zabój (albo samobój).
Dobrze mieć w kimś wsparcie :)
Pozdrawiam :)
świetny tekst!
Bardzo mi sie podoba
Pozdrawiam :)