Samotność (monorym)
Od lat w naszym domu samotnie mieszkała,
siwiuteńka była i wszystkich też znała,
powszechnie wiedziano, że samotną była
i z nikim się nigdy nie zaprzyjaźniła.
Czasem w dni pogodne na ławce siadała,
na ukłon mój często nie odpowiadała,
wszyscyśmy wiedzieli, że nas unikała
i przed nami w domu wciąż się zamykała.
Dopiero, gdy długo się nie pokazała,
sąsiadka policję wieczorem wezwała,
kiedy do pokoju komisja wkroczyła,
skurczoną w fotelu martwą zobaczyła.
W maleńkim pokoju meble stare miała,
ot i tajemnica tej babulki cała,
lecz dla niej ta izba szczęściem
promieniała,
a duma i radość serce rozpierała.
Tam razem z meblami wolno się starzała,
lubiła, gdy w radio orkiestra coś grała,
a śmierć i staruszkę i radio zgasiła,
przez co zimną pustkę w izbie zostawiła…
Komentarze (10)
Piękny obraz przeszłości,
prze-piękne wspomnienie
nieznanego przyjaciela
mówiącego całym swoim życiem
do każdego
wśród tylu ludzi samotnie umierać .. ile bólu w jej
sercu było .. ona nieumarła życie w samotności ją
zabiło ..
Smutne.
Samotność nieraz tak kończy swój żywot.Smutno gdy
człowiek tak umiera.Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo wymowne, pozdrawiam.
smutne samotność w starości.... czasem z wyboru a
często zapomnieli bliscy tak też bywa:-(
pozdrawiam
Smutne i poruszające... Pozdrawiam serdecznie +++
Smutny, choć całkiem życiowy temat,
że się przed śmiercią schować gdzie nie ma!
Pozdrawiam!
Samotni umierają w samotności
Smutne...
Pozdrawiam :)
Chciało by się krzyknąć to boli "ała" !!
czy to Jej wina że została sama.