Samotność-Przyjaciel
Szara Samotność spogląda Ci w przygasłe
oczy
chcąc zobaczyć jedną iskrę świetlistej
nadzieji
nie widzi nic oprócz poplątanych nieszczęść
knieji
i cieszy się ponurą miną z twojej
niemocy
Kolejny przyjaciel przybył do jej wiecznego
bloku
stanął ochotnie w ciemnych drzwiach
okrutnej krainy
ze spuszczoną głową w mdłą ziemię utkwionym
wzroku
brnie w bagnistym szlamie wypowiadając
winy
Szara Dama jak swe dziecko przytula
wędrowca
z twarzą bladą jak trup z myślami
diabelskigo snu
przecina cumy przyjaźni śmiejąc się z
dobrych słów
produkuje nigdy nie kochającego wdowca
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.