samotny żal(część druga, ostatnia)
ostatni splot
myśli nie uczesanych
do nieba lot
poważnie nie brany...
ostatni krzyk
niemego westchnienia
nadziei łyk
aż do znudzenia...
ostatni bunt
żywej melancholii
dziesiątki rund
przetrwałych wojen...
ostatni akt
marnej sztuki
samotny żal
po raz drugi..
Komentarze (5)
niesamowity - wszystko pasuje świetnie piszesz !
Bardzo ładnie, przemyślanie i dojrzale:)
i właśnie ten "samotny żal
po raz drugi" jest najbardziej gorzki, faktycznie
można stracić nadzieję, tyle, że nie wolno...
Samotny żal stanowi głębię osobowości wykuwa w nim
nowe podstawy myślenia a jednoczesnie działania jest
zdrowym odruchem jednostki jestem przeciwnikiem
zbiorowych żali pod publikę /przykładem może być
katastrofa smoleńska samolotu- i co to dało pisze
prawdę az przykro słuchac co sie w tej kwestii dzieje/
ważna treść wiersza pozdrawiam
Kochana - samotny żal jak refren nieuśpiewany wciąż
się domaga głaskania i awansu, już się zadomowił i
prawie korzenie zapuścił, lecz powiedz mu - idź precz
bezguście! radości miejsca tu nie zajmuj, bądź
zdecydowana już od rana. Z kolei nadzieję łyżkami
spożywaj. Pozdrowienia.