Samsonowy głos
Nie mów dzisiaj mi o sobie,
Chcę rozumem pojąć tylko
Dzikość wiatru w jego włosach.
Tę wrażliwość młodych oczu.
W mej pamięci już na zawsze
Jako Samson, ze swym włosem
Pozostanie; lecz nie siła,
a głos stał się wielką mocą.
Lica mienią się pąsami,
Ręce zgrabnie przeskakują.
Wzrokiem sięga gdzieś daleko,
Myślą nieobecny w świecie.
Może wie już, że niedługo
Cały odda się Boskości,
Wzrok unika spotkań z nimi.
Przecież ma tak słodkie oczy.
Tylko piosnka się unosi
Ponad wszystko, nieśmiertelna.
Tłum oszalał. Dziki instynkt
Weń się dostać nie zawahał.
Wiersz o pewnym zakonniku,który niegdyś występował w znanym zespole.
Komentarze (3)
Przeczytałam z ciekawością:)
Jest melancholijny :))
Byłby dumny gdyby przeczyta łwiersz o sobie,
pozdrawiam:)