Sankt Petersburg nocą...
Przeniosłem się do czasów Cara.
W okrutną, mroźną noc styczniową.
W ponurą rozpacz. Gdzie Tamara
nakłada chustę całkiem nową.
Pałac ogarnia faza Delta.
Po ścianach w mroku cień przenika.
Tamara właśnie gdzieś wybiegła.
W chuście na głowie i trzewikach.
Noc się sączyła. Śnieg i wicher.
Potęgowała siłę zamieć.
I tylko ona. Jak najciszej
biegła co tchu. Gdzieś na spotkanie.
Imię kochanka wbiła w serce.
Nim ojciec znalazł dla niej męża.
Znała na pamięć tamto miejsce,
gdzie dotyk wszystko w niej odprężał.
Biegła po cichu. Żeby zdążyć.
Nakarmić duszę jego duszą.
Nim z wojny wróci mąż chorąży.
Nim do miłości znów ją zmuszą.
Biegnie, bo myśli, że odmieni.
Dwa ludzkie życia. Dwa istnienia,
że choćby tylko dla dwóch cieni,
będzie namiastką przytulenia.
Tej nocy było ciut inaczej.
Zanim uwierzy w to. Niech skona.
Weszła do izby. Głośno płacze.
Jej miły inną ma w ramionach.
I znowu wracam. Rzeczywistość.
Tu, gdzie od rana słońce świeci.
Miłość to pokój. Ład i czystość.
Zdrada jest znana od stuleci.
Komentarze (10)
Wot maładiec! Ty oczień charoszyje stichotworienie
zdiełał. Kak chudorznik !-)
Bardzo ładny i dobrze napisany wiersz, + pzdrawiam
Widzę, że czytasz komentarze. A może - zanim uwierzy -
niechaj skona. Hm........Ale i tak jest OK. Brawo.
Pozdr....
Dobry wiersz. Czyta się go lekko i rytmicznie. Rymy
zgrabnie dopasowane.
super, bardzo pięknie i płynnie.
Bardzo ciekawe.
Przeczytałam z przyjemnością.
Pozdrawiam:)
Ciekawa struktura wiersza. 9 zgłosek. Średniówka wg
mnie się waha. Np. Biegła co tchu. Gdzieś na
spotkanie.Kropka mnie myli. Czy potrzebna? Dalej.
Zanim uwierzy w to. Niech skona. I tu mam podobny
problem. Kropka mnie myli.Nie dałbym jej tutaj.
Ale treść ciekawa pod względem historycznym - stolica
carów,( po zbolszewizowaniu Rosji Leningrad) zamieć,
przeczucie Tamary, że coś się tu nie zgadza ( słynna
kobieca intuicja), no i finał ZDRADA. Miłość to pokój
. No i popatrz autorze - jak życie sobie drwi z takich
maksym. Mimo braków daje punkt, bo słusznie się
należy. Trzymasz czytelnika w napięciu. Pozdrawiam
serdecznie.
Wiersz jak opowieść pięknie płynie.
niesamowicie wciągająco napisane, przeczytałam jednym
tchem, a opowieść piękna, smutna i prawdziwa
Miłość to pokój. Ład i czystość. Masz rację
najbardziej potrzebny ten ład i czystość nawet języka
tutaj na bej. Dobry wiersz.