(s)cena balkonowa
zapomniane julie z nadwagą
śpią szczęśliwie pijane
za gęstymi zasłonami skóry
ukrywają
zaśniedziałe kompleksy
spalają się od cudzych chceń
odcieleśnione
z brzuchami pełnymi wstydu
rozmnażają się z betonowych
kokonów
uzbrojone w czekanie
aż ktoś przewierci językiem
miejsce na nową pępowinę
autor
amnezja
Dodano: 2013-06-12 11:34:58
Ten wiersz przeczytano 1933 razy
Oddanych głosów: 45
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (41)
Ostry, z nutką sarkazmu, dobry! Pozdrawiam serdecznie
:))
Świetne obserwacje i doskonale opisane!
Pozdrawiam serdecznie:)
dużo widzisz z tej ławeczki (awatar:)
i piszesz o tym coolowo!
Wzbudziłaś u mnie współczucie dla tych balkonowych
dam. Ale myślę, że nie ma co czekać, tylko wziąć
sprawy w swoje ręcę, a w pierwszej kolejności - za
siebie.
Pozdrawiam
Przygnębiająca scena, ale i groteskowa jednocześnie,
świetne obserwacje i gra znaczeń i słów, tez w
dopełniającym tytule. Pozdrawiam :)
Ciekawy. Przeczytałam z przyjemnością. Pozdrawiam
Och, Amnezjo, przecież ktoś musi mieć brzuch i ktoś
musi się rozmnażać...
Pozdrawiam
Niezla gra slow w tytule I pomysl na ujecie tematu/! /
Masz bardzo bystre oko w ocenie srodowiska/ tego co
nas otacza... / nawet"balkonowe" tematy w
interesujacym stulu "sprzedajesz"
scena balkonowa...to brzmi ciekawie...
a nasze kalorie spalają wiersze...
ciekawa treść
fajny wiersz-pozdrawiam
ile uczucia jest w większej wadze
a język jak język niech robi swoje
dużo uczucie i waga spada...
tylko czy warto?
Pozdrawiam serdecznie
Zatrzymał mnie ten wiersz. A te julie potrzebują
miłości, ona sprawia że kompleksy znikają wraz z
nadwagą.
Bardzo ciekawie namalowany przygnębiający obrazek.
Miłego dnia.
trudno ich wyczuć to fakt :)
Tulipanie, romeów jest pod dostatkiem, tylko czy oni
zakochani?? tego i ja nie wiem...