Geniusze
nawet w społeczeństwie teoria względności ma zastosowanie
W tłumie geniuszy
kto jest geniuszem,
kto parweniuszem?
autor
zetbeka
Dodano: 2017-11-14 08:35:14
Ten wiersz przeczytano 1394 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (24)
Niezgodna, to też prawda.
Grażynko. Catlerone - oczywiście, że geniuszami byli
też ludzie o szerokich horyzontach, niezamknięci w
jednej dziedzinie. Sam chciałem podać przykład właśnie
Leonarda da Vinci (o którym już napisałaś, Tańcząca z
wiatrem). Tacy "omnibusi" są jednak w mniejszości
wśród geniuszy.
Dziękuję za ciekawą dyskusję i pozdrawiam porannie :)
Zdzisław
Dobra fraszka i ciekawe spostrzeżenia.Pozdrawiam.
P.S Niekoniecznie w wąskiej dla mnie
genialny Leonardo da Vinci był takim geniuszem, jak
wiadomo w wielu dziedzinach, nie tylko był świetnym
malarzem, ale matematykiem, rzeźbiarzem, konstruktorem
prototypów samolotów, miał wiedzę medyczną, no i jak
bnp pisze przedmówca w swoim doskonałym komentarzu,
choćby Sokrates, także z tą wąską dziedziną, to bym
polemizowała.
Dobrej nocy życzę :)
'Genuisz jest wybitnym umysłem w jakiejś wąskiej
dziedzinie'? hmm, na wzór Sokratesa poddam w
wątpliwość Twoją definicjię na przykładzie Platona;
Ten spostrzegiwał
(czy spostrzegał?:) związki między 'na pierwszy rzut
oka' różnymi dziedzinami (np. muzyką i polityką) i w
swojej normalnych rozmiarów głowie spoił wszystkie
znane wtedy dziedziny nauki w jedną -filozofię.
To ja też spubuję definicję, na przykładzie Platona;
Geniusz to taki koleś co widzi dwie granice i wszystko
co między nimi. Specjaliści w dodatkowo wyodrębnionych
strefach/dziedzinach nauki są Jego uczniami - uczą się
strefa po strefie ze względu na ogromną objętość
obrazu. Kiedy już (i o ile) wystudiują (obejżą,
zrozumieją zarys) wszystkie strefy, przychodzi
Geniusz, gratuluje zaliczeń i pyta o dodatkowe
refleksje. Jeśli pacjent sam ułożył obraz ze stref -
oznajmia iż były to puzzle, składa wszystkie w obraz i
staje się Geniuszem. Jeśli nie -
specjalistą(pomniejszym geniuszem:) w puzzlu który
najlepiej ogarnął(np.fizyce). Geniusz nie zajmuje się
wymyślaniem żarówek - kombinuje 'jakby tu jeszcze
bardziej uprościć/podzielić obraz żeby wszedł mniej
spostrzegawczym/słabiej widzàcym do głów. Następnie
zachęcić /sprowokować/nastroić do Refleksji nad
tysiącem okruszków żeby jak on mogli zobaczyć jaki
Zajebiiiisty obraz świat('idei')stanowi.
'Państwa' nie czytałem, ale zachęciłeś, dzięki. Le
Bon'a nie znam, o manipulowaniu ludźmi nie chce mi się
czytać.
Pozdrawiam serdecznie
Myślę, że geniusze rodzą się niezwykle rzadko, a
parweniuszy jest sporo, bo dziś parcie na szkło za
wszelką cenę jet w modzie, a kasa i dorobkiewiczostwo
niestety przesłania inne wartości,
co prawda bycie parweniuszem może też oznaczać jakiś
stopień geniuszu, bo w końcu nie każdy potrafi karierę
zrobić czy zbić majątek, pytanie tylko w jaki sposób
to się udaje, czy uczciwie, czy też nie, bo z tym bywa
różnie, jak wiadomo.
Ciekawy epigramat,
pozdrawiam Zbyszku serdecznie :)
... moim zdaniem, każdy parweniusz(na swój sposób)
jest geniuszem, gdyż jest genialnym fakt, że nim jest,
że dzięki swoim umiejętnościom potrafił się stać tym
kim jest, wejść w dane środowisko, wtopić się w nie.
fakt, można polemizować, że łut szczęścia, dobry
los...ale, jednak trzeba, mieć to coś, aby nawet w
takiej sytuacji, jak 'nieoczekiwana pomocna dłoń'
umieć to wykorzystać.
miłego wieczoru, Stefi:))
Pluszu, taką percepcję też można przyjąć. Parweniusz
jest często genialny w swojej bezczelności.
Pzdr.
parweniusz
to geniusz tylko inaczej
raczej...
+ Pozdrawiam
Norbercie, Twój przykład jest jak najbardziej
aktualny. Niestety. Łącznie z zastosowanym
cudzysłowem.
Również pozdrawiam :)
Catlerone, mentalność ludzka różnymi chodzi drogami...
geniusz jest wybitnym umysłem w jakiejś wąskiej
dziedzinie. Nie znaczy to, że każdy z nich jest
rozsądnym i empatycznym człwoiekiem. Socjologię w
społeczeństwach opisał już Le Bon w "Psychologii
tłumu" ;)
PS. Wiesz/pamiętasz, jakie poglądy o rządzeniu w
państwie miał Platon (opisane właśnie w "Państwie")?
Za których głoszenie mało nie stracił życia i został
wywalony "kopniakami" z jednego z greckich polis? No
właśnie, to przykład różnicy między teorią aq praktyką
;)
Mamy aktualnie w Polsce "GENIUSZA"
tylko do rządzenia krajem jakoś nie rusza. Bardzo
fajna fraszka. Pozdrawiam. Miłego wieczoru;)))
Tłum geniuszy zorganizowałby strukturę społeczną bez
walki o władzę(ustalając miejsce i funkcję dla każdego
wg posiadanych talentów)
i przestałby być tłumem.
W przypadku zastania istnienia takich strutktur tłum
geniuszy rozszedłby się do domów i też przestałby być
tłumem.
(Te scenariusze są jednak uwarunkowane jedną cechą,
którą każdy geniusz musiałby posiadać proszę
'zgadnąć' jaką - za prawidłowe odpowiedzi nagroda -
pocałunek w rączkę dla pań i ukłon dla panów.
Odpowiedź w przyszłym odcinku:)
Catlerone - tak dobrze jednak nie ma. Gdzie jest tłum,
zaraz zaczyna się walka o władzę i wpływy. Nieważne -
wśród idiotów czy też w tłumie geniuszy. Gdy są sami
geniusze - nie ma rozróżnienia, nie ma geniuszy.
Gorzej, gdy geniusze (z zasady pojedyncze jednostki)
znajdują się w tłumie różnych ludzi. Czasem źle
kończyli... w grę wchodzi psychologia i psychologia.
Jastrz - i w tym problem - kto w tłumie geniuszy
zadbałby o podtrzymanie zwykłego życia, jeżeli wszyscy
by twierdzili, że są stworzeni do "lepszych celów"?
Tak że... różnorodność, nawet w inteligencji, jest w
cenie. Byle skrajności nie były zbyt liczne.
Leon, Krzemanka, Karmarg, Old-boy, Anno - takie też
jest życie, że parweniusz, cwaniak, oszust,
dorobkiewicz - potrafi geniuszy okręcić naokoło palca.
Kto to jest geniusz? To ktoś, który wie coraz więcej i
wynajduje/odkrywa nowe możliwości w coraz węższym
zakresie jakiejś dziedziny życia/wiedzy.
Pzdr. :)
O, jaki ciekawy temat wyskoczył z mojej fraszki:)
Dziękuję wszystkim za zaglądnięcie i komentarze.
Dziś w wielu geniuszach
jest oszusta dusza!