(s)cena balkonowa
zapomniane julie z nadwagą
śpią szczęśliwie pijane
za gęstymi zasłonami skóry
ukrywają
zaśniedziałe kompleksy
spalają się od cudzych chceń
odcieleśnione
z brzuchami pełnymi wstydu
rozmnażają się z betonowych
kokonów
uzbrojone w czekanie
aż ktoś przewierci językiem
miejsce na nową pępowinę
autor
amnezja
Dodano: 2013-06-12 11:34:58
Ten wiersz przeczytano 1935 razy
Oddanych głosów: 45
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (41)
Witam amnezjo* Twoje wiersze są tak zaowalone
że trzeba je kilka razy przeczytac
te julie z nadwagą i te balkony
pozdrawiam:)a gdzie Romeo zakochany?
Dałaś do wiwatu, bardzo dobry przekaz.Trochę takie
betonowe Julie.Pozdrawiam
Smutna, Mixitup - dygam wdzięcznie.
Karmarg - a ja za rewizytę :)
Miłego dnia.
Niesamowite, bardzo lubię Cię czytać:)
hmmm...dobry
pozdrawiam dziękując za wizytę u mnie:-)))))))
Mocny, niesamowity wiersz..
Jestem pod wrażeniem.
Pozdrawiam :)
Zosiak, Zefir, dziękuję i pozdrawiam.
Bomi, balkony chyba trzymają się w cenie, wydaje mi
się, że "balkonowe" tylko spada, z powodu
"konkurencji"...
Świetny...:))
rewelacja
pojechałaś, amnezjo :))
ciekawe, ile nowy balkon kosztuje? dla mnie rewelacja!