scena życia
zapamiętam Twój obraz w kropli łzy
nie pozwolę by spłynął po policzku
zapamiętam uśmiech na każdą okazję
odbity w oczach zakłopotanych
każdy ruch i gest
jak wyuczoną rolę aktora
moja Julio ze sceny teatru
gdzie gramy dramat pisany przez Boga
oklaski usłyszę gdzieś echem
z występów przy pełnej sali
za duet jak u Szekspira
tylko... tu wszyscy przetrwali
po antrakcie znów się spotkamy
na scenie za opadłą kurtyną
jeszcze raz zagramy - bis dla nas samych
nigdy nie zejdzie z afisza
nigdy sceny nie zamkną
chociaż scenariusz jeszcze nieznany
zagramy...
i wszyscy powstaną
zagramy wszystkie role
zagramy wszystkie spektakle
i ukłonimy się Autorowi
ale na razie...
zapraszam na www.piszmasz.pl
Komentarze (5)
Bardzo ciekawie przedstawione życie i
miłość...pozdrawiam serdecznie
Każdy gra swoją rolę jeden lepiej drugi gorzej :)
"...zagramy...
i wszyscy powstaną..." Ciekawy wiersz :)
Witaj..wartościowy .dobry,pozdrawiam++++
Zycie jest teatrem- my ludzie gramy istniejac rozne
role: zakochanych, zdradzonych,usmiechnietych
i smutnych , zaleznie od okolicznosci.
Ciekawy refleksyjny wiersz.
Pozdrawiam z daleka.