Schizofrenia
Zanim się roztrzaskam,
przejmę na siebie Twój upadek.
Przecież od lat mnie tutaj nie ma,
nie wiem kiedy i czym się stałam.
Nie bój się, ja nie oceniam,
czy radzisz sobie z własnym życiem.
Bo przyznaję,
sama ledwie potrafię poskładać samą siebie
w całość.
W krótkim, zachłannym zachwycie
światłem,
przez chwilę byłam pewna, że zdołam się
ocalić.
Lata minęły,
a smutek wciąż, niczym wierny towarzysz
zabiera mi Ciebie
raz za razem.
Komentarze (3)
Jest coś w tym wierszu, zatrzymuje...
ładnie refleksyjnie pozdrawiam
Nie roztrzaskuj się, tylko zacznij ŻYĆ! Refleksyjnie,
bardzo na tak + Pozdrawiam.