schody
schowane
w cieniu beżowej kamienicy
opartej o ramię miasta
w gęstych zaroślach
małych sklepików
złoconych szyldami listowia
w blasku codzienności
wsłuchane w melodię
zapomnianego akordeonu
muzyki serca
wylanej na puste
uliczki samotności....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.