Schyłek lata
Sierpień dopala się w tyglu lata.
Nic nie wspomina o pożegnaniu,
choć kłosy z pola do stodół zaniósł
i lada moment z deszczem się zbrata.
Niebo faluje, w czerni się chowa,
od ptaków, które lgną już w gromady.
Ponad głowami klangor już prawi:
„Czas pozamykać kluczem przestworza”.
Wiatr w mig rozsnuje ponad polami
smutek i splecie go w babie lato.
Mgłami otuli łąki i płacząc,
cichutko szepnie: „Żar już za nami”.
Wiem jednak o tym, że nie wygaśnie
i wróci do nas z następnym majem.
Na jesień, zimę już się nie żalę.
Tylko mi szczęściem do ucha zaszepcz.
Komentarze (54)
Treść, forma... Bardzo mi się podoba :)
Miłego dnia.
Ładnie:) Miłego dnia:)
Piękny opis końca lata.
Dla zakochanych nieistotna pora roku.
Pozdrawiam serdecznie.
Wszystkie pory roku mają swój urok,
a w sercu ciągle maj...
Promiennego dzionka:)
Każdy miesiąc przynosi i łzy i radość i to mimo
wszystko jest piękne :)
nie ważna bywa pora roku gdy serce zakochane
miłego dnia :)
Żadna pora nie jest zła, kiedy miłość w sercu gra.
Dla zakochanych zawsze jest maj
Pieknie wplotłeś miłość w pozegnanie z latem
Bardzo się podoba Mariuszu
Pozdrawiam serdecznie :)
Pięknie Mariusz :) szczęśliwi kochają każda porę
roku:)
Pozdrawiam serdecznie :*)