Seksturystyka Pana Pierdziołka L
Zjeżdżając nadbałtyckie Pomorze,
Pan Pierdziołek polował nad morzem.
Zasypany cały w piasku,
czekał na baby od brzasku -
aż się na niego któraś położy.
Gdy Pan Pierdziołek zwiedzał Szeszele,
napastował wyspiarki w kościele.
Brał tylko damy miejscowe,
gdyż uwielbiał kolorowe -
do mszy służy jego dzieci wiele.
Wpadł Pan Pierdziołek raz do Bangkoku,
zaliczył parę Tajek z doskoku.
Nadział się biedak niestety,
na niebadane kobiety -
z żoną już nie śpi chyba z pół roku.
W Czerwonych Latarniach w Amsterdamie,
neonowa reklama nie kłamie.
Pan Pierdziołek więc nocami,
trwoni kasę z dziewczynkami -
że jemu się od tego nie złamie.
Będąc w Hamburgu na Reeperbanie.
nasz Pan Pierdziołek poznał dwie panie.
Tak go w "hotelu" doiły,
że mu portfel opróżniły -
ale miał za to chłop używanie.
Komentarze (21)
Oblatany ten Psn Pierdxiołek...tu i tam...tylko co on
z tego ma, oprócz samowypalania...fajne limeryki...
pozdrawiam serdecznie
Niezła kondycja u Pierdziolka :) :)
Pozdrawiam serdecznie
☀
Super, dowcipnie i z polotem... :)
seksoholik??
Jak to się mówi, żyje się raz:)
Pan Pierdziołek będzie miał co wspominać na starość:)
Pozdrawiam:)
marek
No cóż ma kondycję chłopisko. Tylko pozazdrościć.
Pozdrawiam Andrzeju :)