wspomnienie
zbudzeni złotym świtem
szukamy wspomnienia
z dziewiczym doświadczeniem
brodzimy w zachwycie
bezwonne monologi
odziane w nagości
bezimienną pustką
tańczą na suficie
dotyk wciąż zimnej ściany
spływa po zaroślach
gdy w łez bezmyślnym tańcu
dotykamy myśli
sen czarno biało blady
zmienia się w marzenia
jak potok wodospadem
w blasku świec się wyśni
opada cieniem powiek
w jaskrawych płomieniach
szerokim gestem zdarzeń
wylanych w złej mierze
nienasyceni czasem
w pogoni za światem
już nie odnajdujemy siebie
na życia papierze
Komentarze (3)
no papier rzeczywiście może być życiem lepszym.
pozdrawiam
Zaciekawił:)
Pobudza wyobraźnie:)