sen
dla......
śniło mi się,
że byłam w szczerym polu
byłam tam ja i setki torów
chyba wracałam od Ciebie
gdyż przy zachodzącym słońcu czułam się jak
w niebie
tory ciągnęły się w nieskończoność
a słońce przechodziło w coraz to większą
czerwoność
kiedy dotarłam na przystanek
mijały minuty,godziny
aż zastał mnie tam poranek
wciąż czekałam na tramwaj
lecz jaki nie pamiętam
czy przyjechał!?
też nie pamiętam...
nie wiem też tego czy czekałam na ten,
który do twego serca a pewno skęca...
kochanie...doczekałam sie...mój tramwaj..już dawno dojechał do ciebie......:)kocham Cię kamil
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.