Sen
Wciąż mnie niszczysz.
Konam, upadam
Podaj mi dłoń
Uratuj mnie,
Nim stracę moc
W ciemną noc
Obrócę się w proch.
Potrzebuję cię!
Chodź, bądź...
Widzę światło,
Światło zgasło.
Jutro wstanie,
Nie wstało.
Będzie lepiej,
Bywało.
A ty patrzysz
Wzrok zatapiasz
W mych oczach
Za moment znikną,
Jak nocna zjawa
Dla niej otwarta brama.
Ona mnie zabiera
Do rana.
Kręci mi się w głowie
Upadam na twardą podłogę
Proszę, oprzytomniej
Ocknij się, to koniec!
Światłość wróci?
Sen był trochę krótszy.
Komentarze (4)
smutny związane wersy pesymizmem jak drutem kolczastym
głowa do góry jutro nowy dzień
pozdrawiam
Witaj, Paulinko! Znów przyniosłaś smutek. Wierzę, że
mrok kiedyś się rozjaśni.
Pozdrawiam
Smutno.
ciekawie życiowo pozdrawiam