Sen
Srebrna kula przemierza niebo.
Tak powoli.
Widać każdą dziurę.
Zamykam oczy.
Ciemno.
Wszędzie dziwni ludzie.
Mówią coś do siebie.
Coś mnie razi.
Nic nie widzę.
Otworzyłam już?
Oślepłam.
Jakiś głos.
Kim jesteś?
Jasno.
Świeci tak mocno.
Jaka to pora roku?
Czy to słońce?
Widzę czerwień.
Widzę tylko otchłań
podświetlana czerwienią.
To koniec.
Już wiem.
Odebrali mnie Ojcze.
Jest 7 rano.
Muszę iść do szkoły.
Komentarze (1)
Bardzo mi się podoba :) Pozdrowiam