Sen
Nasze ciała błękitnieją,
Tracą bóle, tracą wagę
I płyniemy gdzieś z nadzieją,
I fruniemy gdzieś z odwagą
I trafiamy tam, gdzie wcześniej
Dotrzeć nie byliśmy w stanie.
Piękny jest ten sen nasz. We śnie
Ty kierujesz nami Panie.
Już odrywa się od ziemi
Nawet koźlonogi satyr
I szybuje wzdłuż promieni,
Co nas wiodą w nowe światy.
Ciepły blask nie razi oczu,
My od niego jaśniejemy...
Całym sobą miłość poczuć
I się w tej miłości przemyć,
Hen w przyjazne te przestrzenie
Płynąć w przekonaniu błogim,
Że nas czeka zjednoczenie
Wkrótce się staniemy Bogiem.
Poczuć radość z tych wyzwoleń,
Miłość, która nas ogrzała.
***
Ledwo widać kondukt w dole
No i w trumnach nasze ciała.
Komentarze (26)
Smutno ale z nadzieją. Refleksje na czasie - trudnym
dla tych, któzy niedawno starcili bliskich. Chcemy
wierzyć, że tylko śpią i że my też kiedyś tylko
zaśniemy i będziemy śnić przyjemniej niż na "jawie"
śmierć postrzegam inaczej, zdecydowanie mroczno,
przeczytałam z przyjemnością,
pozdrawiam:)
Pozdrawiam serdecznie...Twój wiersz dzisiaj nas
wita...
ale to był sen do czasu... błogi.
smutno, kto się urodził musi kiedyś odejść
Witaj Michale:)
No tematyka mi akurat nieobca po wczorajszym pogrzebie
mojego kolegi.Zmarł nagle i nawet sen nie pomógł:)
Pozdrawiam:)
Ponoć tak to jest, tylko nikt nie powrócił z zaświatów
żeby to potwierdzić, bo ci co byli w stanie śmierci
klinicznej zawrócili w połowie drogi...fajnie
prowadzona narracja i zaskakująca puenta, pozdrawiam,
Marian
Smutkiem powiało...choć dla wszystkich koniec
jednaki...groby z naszymi ciałami...dobrze, że to
sen...
miłego dnia, pozdrawiam
...sen do końca nie wyśniony
jaźń wciąż jeszcze nie odkryta
zatem po co o most śmierci
na życiowej rzece pytać
wszyscy kiedyś nań wejdziemy
lecz na razie doby bytu
utrzymujmy w pełni siły
oby nikt nie zwolnił chwytu...
spokojnego popołudnia Michale:))
https://www.youtube.com/watch?v=JJHvYU_y6xQ
i żebyś nie chodził po lodzie, ani po wodzie, tylko po
Deptaku w objęciach :)
bo wiesz, ta śmierć, czy ten śmierć, coś za blisko
karku krąży, trzeba ją jakąś czerwoną płachtą gonić.
Bardzo wymowny wiersz, daje do myślenia, pozdrawiam :)
Ja tam jeszcze chcę posnic sobie, nie spieszy się mi
do tego przebudzenia. Nie tesknie do niego, bo
przyjdzie kiedy zechce - z cała pewnoscią.
Pozdrawiam :)
Nie będzie żadnego rozczarowania :)
Dziękuję zmegi. Choć jestem już raczej byłym
mężczyzną...
Dodam jeszcze wszystkiego najlepszego z okazji Dnia
Mężczyzny:)