Sen Adama
Śnił, że spędza z Ewą noc
Księżyc w pełni, noc rozpustna.
Nie potrzebny był im koc
Tak gorące były Ewy usta.
Pocałunki wprost na wspak
I dotyków ich miłosnych gama
A gdy dnia miał nastać brzask
Otworzyła się do raju brama.
On przekroczyć bramę chciał
I tu sprawa niesłychana.
Bo ktoś oto śmiałość miał
Ukraść to,co miało być Adama.
Komentarze (31)
Oj, pechowiec z tego Adasia ;-) Ale cóż... Życie,
hehehe :-)
Pozdrawiam serdecznie z podobaniem :-) Miłego dnia :-)