Sen. Koszmarny.
Śpię. Sen. Koszmar.
Mój krzyk. Zrywam się, i...
Cisza. Głucha cisza.
Ja. I cztery ściany.
I nic.
O ściany odbija się echo mojego głosu.
Krzyku.
Jeszcze słychać.
Powoli milknie.
Ginie wśród ścian.
I ja. Sama.
Przestraszona. Przerażona.
Myśląca o koszmarze,
Który mnie przerasta.
Którego się boję.
A on, wciąż się powtarza.
Wciąż mi się śni.
Możesz błagać.
Prosić.
Cierp, na kolanach.
Odejdź, mówisz.
Prosisz. Błagasz.
Płaczesz, by zniknął.
Boisz się zasnąć.
Koszmar, normalny.
On, niewzruszony.
Nie odejdzie.
Wygrałeś. Przegrałam.
Odejdź, zwycięzco.
Odejdź w poczuciu zwycięstwa.
Lecz co zrobisz, gdy i ja odejdę.
Odejdę w poczuciu osamotnienia.
Czy tego chcesz?
Komentarze (1)
duża presja jest w tym wierszu tylko nie wiem co tu
jest "Krzuku" ?