SEN KTORY WSZYSCY SNIMY
Wszyscy wciąż śnimy wariata sen
Chociaż ktoś powie-Nie Ja nie śnie
Na to jest tylko pusty smiech
Bo my wciąż tu a może nie?
Niczego z sobą nie zabierzesz
Lecz przyzwyczajeń znajdziesz pare
I może kupisz jakąś tezę
Lecz czy zdobędziesz coś na stałe?
Może się uda coś zrozumieć
Bo czasem błysk się w życiu zdarza
Umieć jest lepiej niż nieumieć
Przeżywać lepiej niż odtwarzać
Wielu już było na tej drodze
Miliony istnień jeszcze będą
Ale ja chętnie się założę
Że najważniejsze to mieć pewność
Pewność,że kroki stawiam dobre
Pewność,że świat mój moim blaskiem
Że moje życie trochę mądre
Pewność że twarz mam a nie maskę
I choć mi przyszło sen ten wyśnić
Nadzieję mam schylając czoła
że w tym szaleństwie coś się przyśni
Coś co mnie może odbudować
A wy szanowni moi mili
Coście podobni przecież do mnie
Macie możliwosc w każdej chwili
Niechciane sny zmienić w cudowne
Bo jak już snitć to coś miłego
Dopóki budzik niezadzwoni
Wariata sen lecz wesołego
I się naumieć z tym pogodzić
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.