SEN NA JAWIE
Słyszę jak wiatr na gałęziach drzew
swą lekką muzykę gra,
choć zamknięte oczy mam,
to głęboki czuję strach
i jazzowy smutek w sercu gdzieś,
bo rozstania nadszedł czas
Magicznych chwil urok prysł,
i śpiewam Orfeusza pieśń,
byś nie opuszczał mnie,
znów raniąc serce me
Lecz to koszmarny sen
i ciąglę budzę się
wiedząc, że w sercu pozostał lęk,
choć nie ma obok Cię...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.