Sen o Orkiestrze Świątecznej Pomocy
Człowiek w czerwonych okularach
Zbiera pieniądze by ratować dzieci,
Brzęczy i szeleści równowartość życia,
Gorączkuje się aukcja marnotrawnych
rzeczy,
Lepkie serca czerwieni pysznią się
nietrwale
Na szarościach i beżach rozbieganych ulic.
A jeden taki w zniszczonym prochowcu
Przyniósł dwie rozedrgane , stare
reklamówki,
Pełne żywych, błyskających błękitem motyli
,
Gasnących w gęstej chmurze perłowego
pudru.
Przyniósł je w środku zimy ...
Co teraz będzie z tymi motylami ?
autor
ineba
Dodano: 2006-01-08 22:29:55
Ten wiersz przeczytano 527 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.