Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Sen o Prawdzie

Ilekroć widzę twarze,
które mijam w drodze,
przychodzi mi na myśl
zgnilizny ohyda.

Nie oni mnie brzydzą,
nie ich, zęby ani włosy,
to ich myśli są gorzkie,
zatrute cykutą samotności.

My wszyscy tacy jesteśmy,
z odwłoku dusz naszych
żółć i szlam cieknie,
emocji powolny rozkład.

Eros ataku spazmy dostaje
widząc tę zbrodnie,
morderstwem uczuć się to zowie,
ten smutny brak miłości.

Ludzie w robactwo
zmieniać się zaczną,
ich skórę bród zakryje,
w bagnie wić się będą.

A jednak jest nadzieja
na ten trąd ludzkości,
bo tylko kochanie
jest w stanie nas uzdrowić.

Dodano: 2006-02-20 00:35:15
Ten wiersz przeczytano 388 razy
Oddanych głosów: 2
Rodzaj Biały Klimat Zimny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »