SENNA GRA
... grając swoje życiowe role ...
Ciemność w moich snach
wciąż mnie budzi,
przenicowując na wskroś
świat, otoczenie, ludzi,
Co myślisz o mnie?
kiedy nie mówię słowa,
kiedy w milczeniu patrzę
na szare ulice, pełne ludzi,
bez twarzy o świcie?
Co straciłam, gdy tęcza odeszła
daleko…
coś wyjątkowego, drogiego, cennego?
Co myślisz o mnie?
kiedy smutno się śmieję,
udając radość, której nie ma
wśród pokerowej gry,
co życiem się zowie,
Gdy jak w tragedii gramy swoje role,
tak doskonale w nocy i za dnia,
w pełnym blasku, w chwale,
Rola splata się z życiem, a życie z
rolą,
każdy jest tu aktorem z maską obłudy na
twarzy,
nie znając scenariusza, który los mu
nadarzy...
Komentarze (4)
Ktoś bezsenny,gdy to czytał-widział skrawek swego
zycia..."Co myślisz o mnie?"-ileż byśmy dali choć za
skrawek tych myśli...w chwilach, gdy niepewność trawi
i spisuje sny w czarny scenariusz...
bardzo ładny wiersz masz smutek w srecu ale...będzie
dobrze zobaczysz
Najbardziej podobają mi się 3 ostatnie wersy....
piękne
hmm...kiedy miłość odchodzi... życie traci sens ...
zaczynamy udawać , zakładamy maski, trwamy razem
,chociaż osobno... Bardzo smutny wiersz ,dobry ,z
życia wzięty...