Senna na jawie
Moja dusza jest z milczenia upleciona,
Serce pod osłoną ciemności,
gdzieś w oddali z samotnością
splecione..
Ja cała jestem ze snu upleciona,
Myśli rzeczywistością łatają troskę o
własne życie..
Czuwam nad Tobą, tam,
za oknem, na parapecie,
Szyję wspólne opowiastki..
Ja cała jestem ze snu upleciona,
Myśli rzeczywistością łatają troskę o
własne życie..
Bo czuwam nad Tobą, tam,
za oknem, na parapecie -
senna wdzieram się w Twoją jawę..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.