senna projekcja
widzę miłościonośne oczy,
przepiękne. pierwszy rząd zajęty,
przysiadam w ostatnim. ustami
powiek nie sięgam, nasycam wzrok
kolorem. w żadnej palecie barw
na próżno go szukać. tylko tu.
świt wyprasza, nie zachowałem
biletu szczęścia do kontroli.
marzę o kolejnym seansie.
w roli głównej błysną zielone.
wierzę, to realne pragnienie,
bo rzeczywistość mówi nigdy.
autor
czuły szept
Dodano: 2009-11-27 08:13:28
Ten wiersz przeczytano 1162 razy
Oddanych głosów: 48
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (41)
Nakarmiłam się Twoim snem!
czasem sen staje się jawą- czego zyczę...bardzo ładny
wiersz...pozdrawiam...
Podoba mi się Twój sposób pisania, muszę w chwili
wolnej przysiąść by poznać Twoją historię od początku,
by Ciebie lepiej poznać.. Dziękuję również za
odwiedzenie mnie i tak wywróżyłeś:) pozdrawiam ciepło
Sny się czasem spełniają,więc Twój może też się
spełni;)
"miłościonośne oczy" , są takie słodkie... Wiersz w
ciepłych barwach, w dobrej formie. A wiarą przecież
można góry przenosić i możliwe, że nikt nie będzie
wołał "biletu szczęścia" do kontroli.
Bardzo ładny dziewięciozgłoskowiec.Mimo, że nie ma
rymów, jest swoistym ewenementem
poetyckim. A zielone oczy są jak magnes. Jak tu
zachować bilet do kontroli uczuć ? Serdecznie Ciebie
pozdrawiam.
ciekawy taki seans... wiersz romantyczny, ciepły:)
rzeczywistości nie zawsze trzeba wierzyć, czasem
trzeba zaufać sercu...
,,,"w roli głównej błysną zielone."... Chyba tu chodzi
o zielone dolary. Zielone są OK! Chociaż nie ma już
PEWXU.........
nawet nie wiesz, jak bardzo rozumiem Twój wiersz. Jest
piękny, przemawia do mnie, przeczytałam go kilka razy.
Nigdy nie mów nigdy! Ładny wiersz,ale życzę aby się i
dla chcącego takie możliwości kontroli uczuć udawały
na jawie..powodzenia
cieplutko napisane, choć tylko sie śni, ale może
kiedyś ten sen sie spełni :)