SENNOŚĆ
Marzeniem sennym dla mnie byłeś
I życia mego drogowskazem
Zamyśleniem w chwilach złych
I ukojeniem po podróży
Gwiazdką z nieba co spadła w moje
dłonie.
Wpatrzeni gdzieś w horyzont
Szliśmy do siebie z utęsknieniem,
Tym samym rytmem serca biły
I w oczach naszych blask był jednaki.
A potem była burza i niebo smutno
zapłakało,
Ktoś ukradł naszą miłość
I nic w zamian nie zostało.
Na nowo splećmy swoje dłonie
I żar serc od nowa wzniećmy,
Z pokorą przyjmijmy to co los nam daje,
Lub w szaleństwie się zatraćmy.
Bo trzeba życie godnie przeżyć
I na przewrotność losu nie narzekać,
A to co zaledwie słabym blaskiem tli się
Światełkiem może być w tunelu.
Komentarze (2)
raz dobrze jest raz źle, ale warto życie przeżyć
godnie - bo jest tylko jedno - ładny wiersz -
pozdrawiam:)
"Z pokorą przyjmijmy to co los nam daje," - piękne
słowa, warto o tym pamiętać