Sepia
W dźwięki rytmu zapatrzeni
Transem rozszerzonych źrenic
Pocałunkiem Rodina wtopieni
Brązem własnego pożądania
Trwają w opuncji Azteków
Wsłuchani w drganie emocji
Gitary Ottomara
Wzbudzając gorące
Dłonie w podcieniach
Zamykają oczy jutro
Nie istniejąc
Wypalona świeca maluje
Ciała woskiem w sepii
Stepując tempo oddechu
Flamenco w odwróconym
Obrazie
Zasypiają istniejąc
W granicach fizyczności
Nieobjętej
Dłutem czasu
Sami rzeźbią siebie
Komentarze (11)
........................:)..odwrócona
rzeczywistośc....
Podoba mi się. Po prostu....
Brawo za nie-kawoławizm. Nie wszystko w poezji musi
być wytłuszczone dosłownością- siła tego wiersza tkwi
w jego wieloznacznośc, pozdrawiam.
"Dłutem czasu
Sami rzeźbią siebie" - świetne zakończenie, bo to
świetny wiersz...
bardzo obrazowo....
Naszpikowałeś wiersz,musiałam głośno czytać i jeszcze
myśleć.Ale to dobrze.Pozdrawiam
No cóż mógłbym powiedzieć, ciekawie i pięknie.
Pozdrawiam:)
Sepia kojarzy mi się z czymś co minęło...
świat sztuki inspiruje... podnieca... a może to sama
sztuka...
Jak zwykle ciekawy wiersz:)
"sami rzeźbią siebie"...:):)
Ciekawy treściowo, na plus.
barwnie i melodyjnie...ładne zakończenie,pozdrawiam