Serce
unoszę ręce
poddaję się
ciszy o drugiej w nocy
mogło być inaczej
kiedy gwiazdy
nad moim domem lśniły
tak mocno nie bolało
człowieka kiedyś odnajdę
tylko ludzi poznałem
drapieżne rekiny
poddaję się
ciszy o trzeciej w nocy
zło czai się
w nas
na blacie w kuchni
w kościele
do czwartej
brakuje parę minut
podnoszę rękę
tak mocno boli
poddaję się
ciszy o czwartej w nocy
Lilianna jest światłem
autor
kamień
Dodano: 2020-08-08 07:06:14
Ten wiersz przeczytano 639 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
Życie potrafi przynieść nam naprawdę wiele smutków...
Pozdrawiam serdecznie +++
Wzruszająco o życiu w niechcianej ciszy. Trafia do
mnie Twój wiersz.
Serdecznie pozdrawiam.
Smutno, ludzie potrafią nas ranić,
często miast empatyczni są dla nas rekinami, często
gonią tylko za mamoną.
Pozdrawiam
Smutno i o doświadczeniach i o obecnych zmaganiach z
uczuciami.
Rozbudzająca wyobraźnię refleksja.
Pozdrawiam.
Marek
Ładnie i smutno, tę ciszę wręcz słyszę...
Pozdrawiam serdecznie :!)
przytłaczasz bólem niemocy i roczarowania...
pozdrawiam
kłopoty sercowe nie dają spać...