Serce z kamienia
"co wieczór ciepła łza po policzku i znów zapytam dlaczego?"
wróbel dachowy i trawa
wszystko takie brązowe
stopy od piachu brudne
spójrz
rozstępuje się ziemia
nie dotykaj
to sensu nie ma
serca i tak nie otworzę
...moje serce kamieniem się stało...
autor
>pesymistka...
Dodano: 2005-08-02 00:18:03
Ten wiersz przeczytano 456 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.