Serce matki w podzięce
Przeraźliwy krzyk, echem dźwięczący,
Ty córeczko na wpół przytomna,
Popalona ręka, ból wszechogarniający,
Boże ratuj! Ona przez prąd porażona,
Panika, setki myśli w mej głowie kołace,
Co robić? Jak ratować? Córeczka
ukochana,
Panie błagam, ja za wszystko zapłacę,
Płaczę ,upadając na rozpaczy kolana,
Szpitalna sala, biel przemyka w
pośpiechu,
Strach w sercu, desperacja rozum
odbiera,
Boże nie pozbawiaj mojej córci uśmiechu,
Wysłuchaj modlitwy, która serce
rozdziera,
Pierwsze wyniki badań, strach
paraliżujący,
Niedowierzanie lekarzy-nie ma w sercu
zmian,
Sprawdzają czy mózg prawidłowo
działający,
Słowa lekarzy-to cud, czuwał nad Nią
Pan,
Boże dziękuję, serce matki oddaję w
podzięce,
Ona żyje dzięki Tobie, inni takiej szansy
nie mają,
Dzięki Tobie Panie nadal bije jej małe
serce,
Twoje dłonie jej małe rączki przy łóżku
trzymają,
Pierwszy ranek, po pełnej strach nocy,
Otwierasz oczka, jak zwykle z uśmiechem,
Pytasz- mamusiu a świeciłam w nocy?
Mój płacz szczęścia niesie się po sali
echem.
Nie można zapomnieć strachu panicznego,
Zostały złe wspomnienia i blizny na
ręce,
Bóg uratował życie dziecka mego,
Za ten cud, oddaje serce matki w
podzięce.
tak bardzo chciałabym wymazac z pamięci te straszne chwile, ale wracają, wraz z wyrzutami sumienia, że to może moja wina;(
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.