SETA!
Dzięki przypomnieniu śnieżnookiej powstało na kolanie to "dzieło". Pozdrawiam wszystkie moje fanki i moich fanów. Z wrogami sobie poradzę...:)
Dzisiaj wierszy równo setka
(przypomniała mi kobietka!)
A więc drodzy moi mili
nie zwlekajcie ani chwili,
gdyż urządzam wielkie chlanie
w domu, w krzakach i na sianie!
Nie wymieniam żadnych nicków,
bo nie zmieszczę ich w wierszyku,
ale starzy, średni, młodzi
wiecie Wy o kogo chodzi.
Nawiązałem nić przyjaźni,
bo z przyjaźnią w życiu raźniej,
jak wymieniam miłe słowa
( choć mój rym, to Częstochowa),
jak mnie ludzie pozdrawiają
i codziennie przeczytają,
moje rymy, moje fraszki
i zbereźne me igraszki,
wtedy mi serducho rośnie.
Jest przyjemnie, jest radośnie,
no bo wiem, że ktoś się śmieje,
jak Gacek z rymem szaleje.
Czasami się zdenerwuję,
jeśli ktoś mnie skrytykuje
sam pisząc potworne bzdury,
u mnie szuka w całym dziury!
Szybko gniew mi mój przechodzi
(ponoć to na zdrowie szkodzi)
i znów śmieję się, raduję,
chwytam kartkę i rymuję!
A więc dzisiaj moi drodzy:
ustawieni i ubodzy,
przybywajcie w moje progi.
Choć dom skromny mam, ubogi,
własny, ciasny, trochę mały,
lecz nie braknie w nim gorzały.
Może zabraknie kawioru,
lecz nie braknie w nim humoru!!!
Komentarze (1)
UUU dawno to było, po terminie znalazłam to
zaproszenie. :)))