sezon turystyczny
Madison z podziękowaniami za jej tu obecność
moje życie to ciągły sezon turystyczny
siedzę sobie w fotelu i zęby zaciskam
pulpit na nim monitor kamer może z
dziesięć
sąsiad żadnej z tajemnic pod dywan nie
wmiecie
gdy policja zajeżdża wnet wyciągam szyję
moje oczy nie kłamią serce mocniej bije
spektakl to czy zawody widzę kołomyję
zacieram ręce piszczę wtedy wiem że żyję
wygrzewam się na słońcu jak jaszczurka
latem
nagrody potrzebuję syta usnę zatem
miłość wspólnota bliskość moje
priorytety
złośliwość rzeczy martwych ból serca
niestety
sąsiad z prawej jak bosman port za portem
zwiedza
nie straszna mu żadna na ulicy miedza
kiedy wraca przez płotek ze szczęścia się
wije
i porteczki podciąga znów wyciągam szyję
nie ma to jak gość jeden biega wkoło
domu
kaptur na nos i żonki szuka po kryjomu
inny jest wielbicielem spod szóstki
paniusi
która co dzień brać kąpiel na golasa
musi
nie muszę już spozierać przez dziurkę od
klucza
bo kamera wychwyci wszystko co się rusza
i zdobywam wciąż nową o człowieku wiedzę
upajam się widokiem gdy tak sobie siedzę
Komentarze (54)
Cieszę sie,że wrociłas:)
nie chciałabym być przez nikogo podgladana
i tez byc " podgladarka"
lecz wiedzą sasiedzi , gdzie kto u kogo siedzi"
pozdrawiam:)
Zapraszam do moich starszych wierszy tez-:)).Dziękuje
za odwiedzinki. Pozdrawiam-"Jabłka jeszcze są na
drzewach,
często mniej już na nich liści,
czas owoców kończy się
i spiżarnie z półkami czekają.:)).
Wesoły, fajny wiersz. Miłego dnia :)
Witaj Karolino! jak fajnie, że nowu jesteś z nami!
Pozdrawiam cieplutko:)
Krzemanko, masz chyba na myśli "Sliver" z Sharon
Stone.
Bardzo fajnie, super marikarol:))
Ciesze sie, ze znowu jestes:)
Pozdrawiam.
Opowiadaj, opowiadaj... Co w trawie szumi i gdzie
siedzą sąsiedzi? Bardzo ciekawy wiersz. Pozdrawiam :)
Ciekawy wiersz. Przypomniał mi film
(nie pamiętam tytułu) o właścicielu apartamentowca,
który zainstalował kamery w
wynajmowanych mieszkaniach i znał wszystkie tajemnice
lokatorów. Osobiście nie chciałabym nikogo podglądać,
ani też być podglądana. Trzeba mieć predyspozycje do
pracy w wywiadzie. Miłego dnia.
Marikarol...po pierwsze cieszę się, że Cię widzę. Po
drugie dziękuję za dedykację, chociaż jestem nieco
zaniepokojona...że tak mnie tu dużo?
Wiersz przeczytałam z zainteresowaniem. Fajny klimacik
i dużo obrazków można dzięki niemu zobaczyć:).
Pozdrawiam...wciąż z lekkim niepokojem:)