siedem lat chudych
ja nie mam planów
zdobyć Oscara
lub Pulitzera
chcę tylko przetrwać!
siedzę pod miotlą
jak karaluch
staraj się mnie
nie rozdeptać
może kiedyś przyjdą
piękne czasy i suto
zastawiony stół
i serce w panierce
i tłusty cielec...
czy tam wół
autor
judyta1
Dodano: 2008-07-11 20:00:35
Ten wiersz przeczytano 550 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
na pewno przyjdą lepsze czasy...wszak zła passa nie
trwa wiecznie...dobry wiersz, ciekawe metafory - to
"serce w panierce" tak różnie można interpretować.
Popraw sobie literówkę w trzeciej zwrotce "kiedyś"
Tak nie wszystkim w życiu się układa i żeby nie popaść
w marazm trzeba w coś wierzyć może przyjdą i te tłuste
lata. Opisałaś Kawałek zwykłego życia całkiem udanie.
Droga do nagrody wiedzie przez cierpienie, więc walcz!
szkoda tamtego wiersza- ale ten prezentowany - równie
ciekawy - ileż to ludzi miewa całe życie składające
się z samych chudych lat ... siedzą pod miotłą jak
karaluchy i starają się by ich nie rozdeptano -
metafora życiowa - ale nadzieję trzeba mieć do
końca... tak jak w końcowej zwrotce - może kiedyś...
i to trzyma nas przy życiu - w trudnych sytuacjach.
Bardzo ciekawy, zgrabny, minimalistyczny wiersz. Czy
dramatyczny - polemizowałabym.