Siedząc bezszelestnie
Siedząc bezszelestnie bez ruchu,
oddechu, czucia
każdy obcy głos, dźwięk, ruch
to dla mnie jakieś głupie wyobraźnie
gubię się w tym wszystkim
strasznie mnie powala na dół...
Pomóż mi, Panie,
przetrwać ten czas pokornie
i cierpliwie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.