* (Siedzę nad kartką...)
Siedzę nad kartką
i nic
nic
długopis zawisł w powietrzu
Narysuję smoka
dużo wiem o smokach
zieją ogniem i machają
mięsistymi ogonami
zieloną łuską odstraszają dzieci
Chyba lubię dzieci
– po co je straszyć
Lubię też mężczyzn
– po co ich kusić
udami bez spełnienia
Przywołam papugę
dużo opowie
dziobem śledzącym cudze filmy
i rozpiętością barw
zaliczonych jesieni
A może narysuję bałwanka ?
roztopi się, gdy wsunę wiersz
do koperty
Tracę nadzieję
i sens
Wychodzę z łazienki
ocierając ciało białym ręcznikiem
koniec – kropka
nic nie będzie
tylko rano muszę wyprać ręcznik
bo jest brudny
od liter
Komentarze (15)
warto było ...usiąść nad kartką ... ponieważ powstał
fajny wiersz ...
Marto,
Zajrzeć było warto.
Zmyślnie pomyślany i napisany.
Pozdrawiam z podobaniem. :)
Przychodzi, odchodzi...
Pozdrawiam
to nie brud
to zaczątek mysli
jeszcze dziwiczych
szkoda je niszczyć
pozdrawiam serdecznie:)
a czasem z
Piszę wszystko na kartkach wpierw.
Wiersz, jakieś słowa, myśli.
Potem z nich zdania powstaną może.
Bardzo podoba mi się ten ręcznik brudny od liter.
Mam podobnie. Też jak "tworzę" to bazgram na
marginesach. A czasem na całej kartce. Wtedy piszę na
marginesach.
Nie pierz, bo to jest super wiersz, a Ty trochę się
droczysz niby tak zwyczajnie ale intrygująco.
Mógłbym napisać że mi się nie podoba, ale to by było
wierutne kłamstwo.:) Jest super skrojony. Pozdrawiam
:)
Najłatwiej pisze się o tym, czego sami doświadczamy
mz...szczegóły to sposoby układania liter na
ręcznikach :)
Pozdrawiam Marto :)
Ach, jak ja lubię Twoje Marto pisanie :)
Bardzo metaforyczny wiersz, z dużą dozą przewrotności.
Pozdrawiam serdecznie :)
Wyczyściłaś się do ostatniego słowa, teraz można znów
się brudzić piękną poezją :)) Pozdrawiam z podobaniem
:)
Fajny przewrotny wiersz o smokach, facetach i innych
stworach. Najbardziej podobają mi się jednak te uda,
wiadomo, samiec czyta po swojemu:). Pozdrawiam
Tak nie do końca rozumiem. To ta kartka jest w
łazience? Czy piszesz na ręczniku?
Zmusiłaś mnie do myślenia i za to plus.
Pozdrawiam
Poetka ocieka nie wodą a literami, słowami,
metaforami.
Wiersz powstaje w głowie, długopis jest tylko
bezwolnym wykonawcą, egzekwuje i przelewa myśli na
papier.
Z przyjemnością przeczytałem.