Sielsko
Chmury odeszły, parują deszcze,
znów moje nogi spuchnięte, ciężkie.
Bezsilnie siedzę w oparach grypy.
Ruch w pęcherznicach - figlują sroki.
Słońce prześwietla gęste konary,
ziemia paruje, a czarno-białe
kubraczki w formie. Kaszlę zalotnie.
Chwila niemocy i wraca oddech.
autor
Celina Ślefarska
Dodano: 2016-06-06 23:13:23
Ten wiersz przeczytano 1296 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (20)
Fajny ciekawy wiersz. Pięć tygodni męczyła mnie grypa.
Teraz leczę oskrzela. Paskudny kaszel meczy mnie.
Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Hmmm Celinko grypa nie jest sielanką i nie jest miłą
towarzyszką Najlepiej wysłac ją gdzieś za lasy i góry
Bardzo podoba mi sie Twój wiersz
chociaż się zastanawiam czy nie ma drugiego dna
Pozdrawiam bardzo serdecznie
sielsko,
ale
wiersz ANIELSKI
Ciekawy wiersz Pozdrawiam serdecznie.
Nie wiem czy jest sielsko, gdy
się siedzi w oparach grypy,
też lubię sroki, często je widzę za oknem.
Zdrowia peelce życzę, by pozbyła się grypy jak
najszybciej.
Dobrej nocy Celinko.