Sierpniowa susza
Od wojny, ognia, wody i suszy zachowaj nas Panie...
Pożółkły potrawy, złocą się ścierniska,
w przydomowych sadach śliwki opadają.
Żółta złota kula złotym kwiatem błyska,
a w gniazdach jaskółki od gorączki
ziają.
Pod staruchą wierzbą blisko wodopoju
krowy na pastwiskach swoje żujki żują,
a muchy się wściekły, nie dają spokoju.
Dwa leniwe kundle, podwórka pilnują.
Południowa pora. Żar z nieba się leje.
Rolnik zerka w niebo, ze strachu
truchleje.
Bagna wyschły, wody w rzekach opadają.
Rosy nie ma, deszczu nie zapowiadają.
Niewdzięczne robactwo coraz
dokuczliwsze,
mimo tej gorączki coraz bardziej żywsze.
Zbiory dużo słabsze, okopowe mdleje,
gorączka, duchota, deszczyk nie
podleje.
Soczysta brzoskwinia swym zapachem kusi,
błaga, woła wody, od żaru się dusi.
Łąki wysuszone, lasy zagrożone.
Ty biedny człowieku na to patrzeć
musisz.
Komentarze (30)
smutny wiersz na czasie serdeczności
Ładny obrazek upalnego lata na wsi. Czy mailo być
potrawy czy trawy? Pozdrawiam
Smutny ale ciekawy wiersz :) Pozdrawiam serdecznie:)
Smutny, obrazowy wiersz
pozdrawiam
Ładnie namalowałaś Broniu:)))pozdrawiam
a tu chochlik mi się wkradł przy komentowaniu
cześć wiersza się wkleiła
przepraszam za to :)
pozdrawiam :)
ciekawy, obrazowy wiersz,,brak deszczu- brak życia
przyrody,,,,pozdrawiam
deszczu trzeba
z Nieba ...
+ Pozdrawiam (:-)}
ale to piekne czytajac to swymi oczyma widzaial to
qszystko pieknie to przybralas te owady ta roslinosc
ten rolnik pieknie napisane pozdrawiam cieplutko
tegoroczna aura dopiekła to fakt
dobrze,że już trochę popadało i jest chPokusą był
gitary dźwięk,
i szelest jej spódnicy.
Błysk oczu, wdzięk, stłumiony szept,
tak było Broniu jak w Twoich strofach
wszędzie susza, brak wody
oszczędności nawet prądu
teraz już chłodniej
i deszcz ciut popadał
pozdrawiam Broniu :)
Wieś, jak malowana. Dałbym "wielka złota kula"
Pozdrawiam
Wypisz, wymaluj... pięknie nakreślona sytuacja.
Deszczu potrzeba.
Dziękuję moim gościom za odwiedziny i czytanie mojego
wiersza.
W kanadzie jest też susza. owoce brzoskwiń zatrzymały
swój wzrost. Drzewa ratując się zrzucają owoce.
Pozdrawiam.
bardzo malownicze są twoje wiersze Broniu
Ladnie, z przyjemnoscia poczytalam :)