Siewy dzienno-nocne
By podkreślić brąz Jej oczu cudnych.
Chciałbym w Tobie zasiać
moje słońca.
Rozpostrzeć je w przestrzeni,
po której chodzisz i oddychasz.
I księżyców też rozrzucić chcę
niemało.
Czemu wzdychasz?
Rzucić ich pod Twoje stopy
wielką ilość,
byś kochała mnie świetliście
i szła śmiało, promieniście
w miłość.
autor
Galeon35
Dodano: 2016-02-18 08:20:33
Ten wiersz przeczytano 696 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
bardzo się podoba:)
Miłość w wymiarze wieloaspektowym, także pierwotnie
naturalnym, płodności, łączenia jestestw i kreacji
nowego.
Zasiewanie słońc...urzekające, poetyckie, sugestywne
blaskiem.
Niezwykły wiersz.
Podziwiam.
Piękna liryka. Poczytam sobie jeszcze.
Fajny ciekawy wiersz. Pozdrawiam.
prosto i romantycznie, miłość nie potrzebuje niczego
więcej :-)
Re: Krzemanka
Sorki, ale wklejam żue smartfonu i on takie rzeczy mi
wyczynia,. Sam sobie słowa że słownika wstawia. Jak
nie upilnuję. To niezły bigos w treści jest. Czasem
zabawny
choć nie jestem rolnikiem
msz, aby coś zasiać z dobrym wynikiem
trzeba by było wpierw zaorać, bronować
nawet na skalę kosmicną wypróbować
rozrzucić mierzwę grawitacji;
niech se faluje do satysfakcji..
Ładna miniatura, miłość opromienia...
Galeonie: dlaczego zmieniłeś mi płeć
w komentarzu? :)
Re:Krzemiński
Tak, oczywiście, że tak. Dzięki
Zyczenia sie spełniają...ładnie napisane :) pozdrawiam
Księżyc niby taki ograny rekwizyt w tym temacie, a jak
ładnie promieniści tu zbudował klimat.
Pozdrawiam
Ciekawy plan elektryfikacji:)(żarcik)
Zastanawiam się czy "niemało" nie powinno być bez
spacji? Miłego dnia.