Siła z bezsilności pochodząca
Dziękuję Mamo, że jesteś przy mnie zawsze. I przepraszam,że zawsze odrzucam Twoją pomoc.
Ona chciała po prostu wziąć
Trochę mojego bólu
Na siebie.
Ja nie lubie przekazywać go
Nikomu
Walczę z nim sama
Do końca
I wygrywam
Zawsze.
Jestem miękka
A zarazem twarda.
Nie wiem jak sobie radzę
Gdy jest mi tak źle.
Nie wiem skąd mam tę siłę
I czy to w ogóle jest siła
Czy może po prostu to
Że wiem
Że muszę żyć.
Dużo jeszcze przede mną.
To są dla mnie problemy
A wiem, że to dopiero namiastka
prawdziwych
To kropla
W morzu tego
Co w życiu mnie czeka.
Podpuchnięte oczy
Po policzku płynie łza
Nie potrafię tego zatrzymać
Czuję gorzki smak
Ale to nie smak łzy
To życia smak.
Nie wiem czy ziemia to czyściec
Czy piekło to może jest
Ale któreś z tych dwóch
Jestem pewna
Wiem.
A Ty Kochanie bądź przy mnie zawsze i nie opuszczaj mnie nigdy. Bo życie bez Ciebie byłoby wegetacją.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.