Siła natury
Płynę łódką prąd spycha mnie w dal
Przede mną wodospad nie powstrzymam siły
fal
Bezwładna w przerażeniu poddaje sie
naturze
Myślę czy nie dałoby sie zrobić wyrwy w
czasoprzestrzennej strukturze
Uciec stąd, zniknąć w jednej chwili
Opuścić pokład, oszukać los lub by mnie
ułaskawili
Nic nie mogę zrobić zbliża sie nieunikniony
koniec
I nawet nie przybiegnie z pożegnalna
wiadomością goniec
Objęcia rzeki otulą mnie przyjmą do
siebie
Potem wyrzucą na brzeg martwa i
niepotrzebną
Ktoś spróbuje sedna dociekać
Ktoś będzie chciał wszystko przeczekać
Powoli będę osuwała się w pamięci mrok
Błysnęłam, a śmierć to mój ostatni
grzmot
Komentarze (1)
Podoba mi się, pozdrawiam :)