siłacz
w 16 wersach 13 zgłoskowcem ( ze średniówką:P)
Na ulicy wśród tłumu, leży ranny
człowiek,
Nie ma sił by krzyczeć, aby prosić
ludzi,
Nie widzą oczu jego, nie podniesie
powiek,
Nimi smutek zakryty, nawet się nie
łudzi.
Ktoś zatrzymał się obok, pomoc chciał
darować,
Zdeptał go tłum pędzący, nadziei
mordercy!
Opatrzyć chciał rannego , lepszy świat
budować,
Bóg, miłość bliźniego gdzie to? podli
innowiercy...
Zatrzymał się silniejszy, tłum się bał go
ruszyć,
Silny On sercem miękki, podniósł i
pocieszył,
Obudził wiarę w dobro, pomógł ból mu
skruszyć,
Odzyskać zdrowie pomógł, serce wiarą
przeszył.
Podła ironio losu, tak zadrwić okrutnie,
Bo Raz i siłacz krzyczał, nie słuchał nikt
płaczu,
Zatrzaśnięty jak kojot, oczy jak łez
wyrzutnie,
Pod mostem spędza noce, Czy warto
siłaczu...
Dla Asi...:*
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.