siostry
Były poczęte w jednym dniu
I łonie jednej matki
Ojciec pracował jak ten wół
spływały z nich dostatki.
Wszyscy je znali w całej wsi:
Wójt, sołtys, wojewoda,
Aptekarz, karczmarz, pijak psi,
Stara babka i młoda.
Lata mijały w szczęściu im:
tej brzydszej i ładniejszej
Z chwilą gdy ojciec zaczął pić
przyjaciół miały więcej.
Nauka dobrze obu szła,
do szkoły miały z górki,
powrót do domu w dłuższy czas...
Dobrnęły do maturki.
Brzydsza ambicji wiele ma
śpiewa i występuje.
Piękna na studiach za to trwa
chłopaków w dom przyjmuje.
Młodość im mija w różnych miastach,
Matula z tatkiem na wsi...
Ojciec ich zmądrzał- przestał pić
Z żoneczką piecze ciasta.
Piekarskie córki poszły w świat,
życie jakoś się toczy
gdy nawet oczka zmoczy łza
siostra udzieli pomocy.
Komentarze (3)
ach, te siostrzyczki.... ;p
śliczny wiersz... bardziej zrozumiały niż poprzednie
;p
Z bliźniakami tak często bywa, że drugie nie wie co
pierwsze przeżywa.
Optymistyczny i ładne rymy
Plus jak najbardziej
Zapraszam do mnie