Skarga niepokornego wiersza
....- kto to widział, kto to słyszał, dość tych jęków, cisza! cisza!....
Ja muszę wolnym być
ty mnie zamykasz w szafie
brakuje mi powietrza
już ledwie oddech łapię
Ja muszę wolnym być
ty mnie do kąta wciskasz
ciemno nie widzę nic
szturchają mnie ludziska
Gdy chciałem wolnym być
to ty się mnie wstydziłaś
wrzuciłaś do szuflady
i sama, bez wiersza żyłaś...
Gdy chciałem wolnym być
wsadzili knebel w usta
choć serce jeszcze bije
lecz dusza pusta, pusta....
dedykuję KAJI z podziękowaniem za inspirację do działania
Komentarze (2)
Ale koni, ale koni żal... Podobna metaforyka, dobry
wiersz. Niektóre sformułowania może zbyt dosadne
(knebel kojarzy się z fizyczną, naprawdę najpodlejszą
przemocą).Tu widać raczej przecież grzech zaniechania
niż przemoc...
Zgadzam się ze stwierdzeniem minawi , że
przeznaczeniem poezji jest wolność. "Słów" nie można
chowac do szuflady...prawda musi ujrzeć "swiatło
dzienne". W tym wierszu podmiotem lirycznym jest
"wiersz"- bardzo ciekawy pomysł. podoba mi się ta
personifikacja. Niebanalnie ujęty temat!